Jako szefowa kuchni, która ma lekką obsesję na punkcie konsystencji, muszę przyznać, że ten puszysty biszkopt Castella to definicja miękkiej perfekcji. Każdy kawałek ma charakterystyczną sprężystość, ultra gładki miąższ i lekką słodycz, która rozpływa się w ustach. Robię go, gdy chcę ciasta, które jest eleganckie, a jednocześnie skromne, bez lukru ani nadzień, tylko czystą, puszystą satysfakcję.
Dlaczego pokochasz ten biszkopt Castella?
Pochodzący z Japonii i inspirowany europejskimi biszkoptami, Castella (lub kasutera) ma wyjątkowo wilgotną, puszystą konsystencję, która wyróżnia go spośród innych biszkoptów. Sekret? Wszystko tkwi w bezie, pieczeniu w kąpieli wodnej i delikatnym składaniu, a jeśli wszystko zostanie zrobione poprawnie, efekt jest nie do pobicia.
Lekka jak piórko konsystencja: Dzięki ubitym białkom jaj i pieczeniu na parze każdy kęs jest jak powietrze.
Bez masła i tłustych tłuszczów: Ciasto jest zrobione z oleju i mleka, co zapewnia miękkość bez przesady.
Subtelnie słodki smak: Wystarczająco dużo cukru, aby poczuć się rozpieszczającym, ale nigdy przytłaczającym.
Piękna, złocista skórka: Wierzch piecze się w lekko karmelizowaną warstwę, bez potrzeby dodawania dodatków.
Wystarczająco elegancki na każdy stół: Od popołudniowej herbaty po lekki deser, zawsze będzie dobrym wyborem.